myślałem że już nigdy nie uda mi się zalogować na swojego bioga...
Jeszcze ich niema ale kawałek ziemi zostawiłem do dyspozycji żonie nich i ona ma swoje imperium, zobaczymy w przyszłym roku na wiosnę jak wykorzysta tren na kwiaty, zapewnia że ma dobry plan narazie byłoby na tyle,dalszymi pracami pochwalę się następnym odcinku a planów narodziło się w mojej głowie tyle że sam niewim jak się z nimi uporać.Życze powodzwnia w realizacji waszych planów, pozdrowienia.
Rok temu planowałem na sierpniowy urlop który zaraz nadejdzie będę grillować na tarasie w pięknym ogrodzie i trochę się przeliczyłem roboty od cholery cały czas dochodzą nowe pomysły i.t.d. że o długiej zimie, która opóźniła prace o dobry miesiąc nie wspomnę ,ale nic to będzie tak... z braku chentnych do pielenia w ogrodzie cały teren za wyjątkim trawnika pokryłem foliom ogrodową i zasypałem kamieniem płukanym, zero zielska..krzewy i tuje są jeszcze małe nie robią wielkiego wrażenia ale co tam ważne że się przyjęły. chyba będzie ładnie jak podrosną
W połowie maja zdecydowałem się jednak na kawałek trawnika, sucho jak na pustyni przygotowałem teren pod zasiew i zaryzykowałem, parę dni deszczu,trochę podlewania oraz nawozu i coś wykiełkowało ale z resztom czekam do września .Nie jest jeszcze bujna i piękna ,ale wyprowadzę ją na jesień..