Lipiec 2010
Jedynym mankamentem mojej budowy jest to że muszę prowadzić ją przez telefon i internet. Pierwsze pytanie, YTONG czy POROTHON ? zdania są podzielone i każdy ma swoją rację. Dostaje telefon od kolegi któremu powierzyłem budowę domu, jest pozwolenie na budowę ruszamy dalej,no tak? trzeba zjechać do kraju złożyć resztę papierów do banku gdzie wstępnie miałem wszystko ugadane i pewno następny miesiąc ucieknie, bez kredytu nie ruszę z miejsca .inwestor ze mnie jak cholera ! Kolega podejmuje decyzje za mnie POROTON, ma na składzie parę TIRÓW materiału i jedna z brygad murarzy skończyła robotę na innej budowie. No i nie było czasu na rozważanie jaki materiał lepszy. Wracam do kraju załatwiać kredyt. Ładny początek budowy od długu u kolegi, mało że mi buduje dom po znajomości to jeszcze za swoje pieniądze. Po powrocie pierwszy krok na budowę,efekt ?,jak widać...